„Uważne współczucie”
Paul Gilbert i Choden
Recenzja książki:
Gilbert, P., Choden (2019). Uważne współczucie. Sopot: GWP.
Autor: Mateusz Fudali
“Dzięki współczującemu umysłowi możemy wejść ze sobą w relację, która jest naprawdę przyjazna, wspierająca i dodaje otuchy w tej trudnej podróży zwanej życiem”.
-Recenzja książki, „Uważne Współczucie”, GWP, 2019.
Sam tytuł książki jest już bardzo wymowny. Uważne, współczucie… Uważność bardzo sprzyja byciu współczującym, troskliwym człowiekiem ponieważ robimy to z należytą uwagą, bez przymusu ze strony innych osób, ale też bez sztywnego podążania za zasadami czy regułami w naszej głowie. Jest to bardziej świadomy wybór niż przymus. Bycie dla siebie opiekuńczym i troskliwym w obecnych czasach nie jest luksusem, a raczej koniecznością. Szczególnie wtedy, gdy chcemy dbać również o innych.
Bardzo trudno było mi się zabrać do czytania i recenzji tej książki. Było to dla mnie kolejną rzeczą do zrobienia. Kolejnym “obowiązkiem” w natłoku innych zadań i czynności. Niedawno, ktoś określił moje działanie jako “uważny spokój” co bardzo mi utkwiło w pamięci. Dzięki temu łatwiej mi było zauważyć, że w tym właśnie okresie mojego życia bardzo mi tego brakowało – uważności i spokoju. To trudne, bo to trochę tak jakbyśmy tracili siebie. Pojawia się wtedy dużo złości, krytyki wobec siebie, dociskanie się do maksimum tylko po to, aby nadążyć za wymaganiami otoczenia i odzyskać “prawdziwego siebie”. To co proponuje książka jest bardzo efektywną alternatywą wobec pędu i chaosu, który czasem pojawia się w naszym życiu. Jest też o wiele bardziej efektywnym sposobem traktowania siebie w tym trudnym czasie niż bycie krytycznym i wymagającym.
Książka nie tylko odpowiada na pytania, czym jest uważność i współczucie, ale jest również kopalnią aktualnej wiedzy z psychologii, neuronauki oraz filozofii buddyjskiej. Dowiemy się z niej o trzech systemach regulacji emocjonalnej i tego jaką pełnią funkcję w naszym życiu, a także o tym, że “współczucie nie jedno ma imię”. Dodatkowo w książce znajdziemy opisy osobistych trudnych doświadczeń autorów, co dodatkowo zachęca do przyjęcia wyrozumiałej postawy wobec swoich trudności i niedociągnięć. Książka dotyka wielu psychologicznych zagadnień, problemów i ciekawostek z perspektywy uważności i współczucia. Całość podzielona jest na dwie części. W pierwszej mamy dużo teorii i wiedzy. Autorzy przekonują nas dlaczego takie praktyki są korzystne dla ludzi. Wyjaśniają również, że współczucie jest niezbędnym partnerem dla uważności, każdy z nich sam w sobie jest niewystarczający, a nawet autorzy ostrzegają, że każde z nich samo w sobie może być szkodliwe. Innym elementem ich wyjaśnienia był naukowy argument, że jeśli rozumiemy umysł jako produkt ewolucji, możemy docenić, że składa się on z rozszerzeń i dodatków, których funkcjonalność jest po prostu wystarczająco dobra, aby przeprowadzić nas przez nasze życie, ale która czyni nas podatnymi na różne problemy ze zdrowiem psychicznym. Autorzy sugerują, że połączenie ćwiczeń uważności i współczucia może pomóc uporać się z dziwnymi konsekwencjami życia w ludzkim umyśle. Druga część to praktyka i doświadczanie. Bardzo obszernie opisuje praktyki medytacyjne mające na celu rozwijanie współczucia. Znajdziemy w niej ok. 20 różnorodnych ćwiczeń w ramach trenowania współczującego umysłu.
Muszę przyznać, że byłem trochę sceptycznie nastawiony wobec niniejszej książki, nawet pomimo ogromnego szacunku do pracy Paula Gilberta. W głębi duszy byłem odporny na wszechobecność „uważności” i projektów łączenia mądrości buddyjskiej ze współczesną zachodnią psychologią. Przewidywania mojego sceptycznego umysłu nie były trafne. Książka jest wspaniale napisana – w dobrym tempie, przyjazna i dostępna, konkretna i mądra. Dodatkowo obaj autorzy zwracają uwagę czytelnika na potencjalne niebezpieczeństwa i nadużycia uważności i ostrzegają przed postrzeganiem współczucia jako rozmytej, ciepłej rzeczy. Wskazują, że współczucie jest trudne, wymaga umiejętności i dyscypliny. Polecam czytelnikom, aby przyswajali wiedzę z książki “Uważne Współczucie” powoli i poświęcali wystarczającą ilość czasu na refleksje i praktyki. Może to być trudne, ponieważ, coraz częściej wchodzimy w pętlę, w której jesteśmy uzależnieni od szybkości i nadmiernego skupienia na wyniku.
Tym, co wyróżnia tę książkę od innych książek dotyczących uważności, jest nacisk na to, jak akceptujesz uczucia i myśli, które masz. Jak możesz nauczyć się współczucia wobec siebie. Wiele książek wspomina tylko, że należy „po prostu zaakceptować wszystko, co się pojawia”, ale jest to często niezwykle trudne, zwłaszcza jeśli masz do czynienia z trudniejszymi emocjami i nastrojami w swoim życiu (np. intensywnym lękiem, depresją czy ogromnym żalem). W takich przypadkach uważność i medytacja mogą być wyjątkowo pomocne, ale także bardzo trudne. Ogromną zaletą jest to, że książka zawiera rzeczywiste, praktyczne porady na ten temat.
“… możemy trenować, by stać się takim Ja, jakim chcemy być. Ja rozzłoszczone, Ja zalęknione i Ja żądające ujawniają się automatycznie, podczas gdy Ja współczujące wymaga uwagi, treningu i kultywacji.”